Od pewnego czasu zauważyłam, że moje włosy stały się bardzo suche, osłabione, matowe, straciły na objętości i kompletnie przestały się układać.
Z moim problemem zaglądnęłam do niezawodnego wujka google, który poradził mi jedno : OLEJ KOKOSOWY!
Poczytałam dużo na jego temat i stwierdziłam, że postawie na naturalną pielęgnacje.
Kupiłam olej w 100 % naturalny, nie rafinowany!
Opis potwierdził to co wyczytałam z internetu. "Można go stosować do celów kosmetycznych".
Przy najbliższej okazji rozpuściłam trochę oleju na patelni (jest on w postaci stałej).
Nałożyłam na całe włosy i przykryłam czepkiem. Tak siedziałam maxymalnie godzinę.
Wymyłam włosy jak zawsze, wysuszyłam i momentalnie widziałam różnicę.
Włosy stały się super nawilżone, błyszczące, pięknie się ułożyły.
Olej zadziałał rewelacyjnie i używam go minimum raz w tygodniu. Regularna pielęgnacja działa cuda. : )
Polecam każdej z Was, bo co wydawać kasę na maseczki po kilkadziesiąt złotych jak można taki sam albo i lepszy efekt uzyskać czymś w 100 % naturalnym. :)
Olej można używać również jako balsam nawilżający na całe ciało, również na twarz ale raczej bym nie ryzykowała bo może powodować wypryski. Świetny jest też w formie peelingu z solą morską i kawą!