Cześć!
Post o moim codziennym makijażu dodawałam już kilka razy ale co jakiś czas kosmetyki się u mnie zmieniają (szukam perełek) więc warto go aktualizować. :)
W tym momencie postawiłam na tanie kosmetyki, które wcale nie odbiegają jakością od tych bardzo drogich a czasami nawet biją je na głowę.
Prawie wszystkie kosmetyki goszczą u mnie już nie po raz pierwszy.
Wyjątkiem są podkłady, które zresztą poleciłyście mi na facebooku! :)
Posłuchałam Waszych rad i stworzyłam duet doskonały!
Mój codzienny makijaż oczu to głownie zabawa cieniami. Stworzyłam sobie idealne trio z Inglota, którego używam codziennie już dobry rok.
W miarę chęci rysuję kreskę, a na koniec tuszuję dobrze rzęsy.
Wyraziste oko to podstawa! Twarz nabiera charakteru i nie jest już taka mdła.
Makijaż zawsze zaczynam od podkreślenia oczu a kończę na aplikacji podkładu.
Nie rozumiem osób, które robią odwrotnie, tylko utrudniają sobie życie. : )
Cień się osypuje, przy malowaniu kreski często dotykam okolic oka przez co ściera się cały podkład.
Zaczynam od nałożenia BeutyBlenderem podkładu na powiekę. Nie używam baz bo podkład sprawdza się tu doskonale.
Następnie aplikuje cienie, maluję kreskę i tuszuję rzęsy.
Co do BeutyBlendera, przeleżał u mnie ponad rok kompletnie nie używany.
Dopiero niedawno nauczyłam się go umiejętnie używać i od tej pory pędzle kompletnie poszły w odstawkę.
Idealnie nakłada korektor rozświetlający pod oczy ale też sprawdza się do aplikacji podkładu ale według mnie tylko tych o gęstej, piankowej konsystencji.
Podkład nakładam nim ekspresowo i bardzo oszczędnie, przy aplikacji pędzlami używałam go dużo więcej. Nie wiem od czego to zależy ale to wielki +. : )
Pędzlami Real Techniques, które mam już 2 rok a wyglądają jak nówki i tak też się sprawują nakładam puder, bronzer i punktowo korektor.
A do brwi tylko i wyłącznie kredka Catrice.
Korektor numer jeden to Synergen dostępny w rosmannach.
Tani, bardzo dobrze kryje, nie ściera się. Rewelka! : )
A pod oczy rozświetlający korektor catrice.
Nie jest bardzo wydajny ale świetnie kryje, nie roluje się, i nie osadza się w zmarszczkach. :)
Puder dostałam od oriflame i od tej pory używam go cały czas, dlatego wygląda jak wygląda.
To samo tyczy się bronzera z catrice.
Wyczytałam o nim na wizażu i od tej pory używam go codziennie, jest już na wykończeniu i planuje kupić go ponownie.
I na koniec podkłady.
Na facebooku polecałyście mi i podkład z manhattanu i z essence.
Z powodu niskich cen postanowiłam kupić obydwa.
Ani jeden ani drugi nie spełnił moich oczekiwań do końca w pojedynkę, ale po połączeniu sprawdzają się rewelacyjnie!
Manhattan według mnie ma zbyt pudrowe wykończenie, po aplikacji mam uczucie przedobrzenia z pudrem w kamieniu i ściągnięcia na twarzy tak jak po dobrej maseczce. Ma zbyt pudrowe wykończenie.
Z kolei essence, jest dla mnie za mało kryjący.
Po połączeniu dają świetny efekt kryjącego matu, wykończenie jest wręcz satynowe. :)
Twarz nie świeci się nawet po kilku godzinach więc polecam kombinacje podkładów dla dziewczyn poszukujących dobrego krycia i matu.
Mam nadzieję, że post się Wam przyda. : )
Mój sklep internetowy!
DenyRosse.
bb jest genialny! Sama go uzywam od niedawna i jestem zachwyona:)
OdpowiedzUsuńhttp://alice-fashionland.blogspot.com/
ja się nie maluję, ale na pewno przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńJa nadal nakładam podkład palcami, taki już mój zły nawyk :D
OdpowiedzUsuńJa podkład nakładam tylko i wyłącznie dłońmi, zawsze jak piszesz nakładam najpierw podkład a później maluję oczy ;) jakoś tak się nauczyłam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem produktów CATRICE, nigdy nie widziałam ich w sklepach.
Też uważam, że tańszy kosmetyk może być lepszy niż ten droższy a jeszcze można zaryzykować, kupić i sprawdzić na sobie bez obawy, że jak się nie sprawdzi że pieniądze poszły w błoto.
OdpowiedzUsuńJa najpierw nakładam podkład później "robię" oczy tak jest wg mnie szybciej i lepiej.
Masz piękny kolor włosów. :) Jaka to farba?
OdpowiedzUsuńGarnierr Nutrisse Creme Jasny naturalny blond. :)
UsuńJa nie przepadam za tym podkładem essence.. ciemnieje bardzo szybko na mojej buzi na pomarańcz.. ;/
OdpowiedzUsuńFajny blog, będę wpadać częściej + obserwuje :)
Zapraszam w wolnej chwili do mnie :)
Ojeju, strasznie dużo tego nakładasz, na bym czuła, że mam na sobie maske.
OdpowiedzUsuńAle plus jest taki, że tego nie widać, czego Ci gratuluję :)
Jedna wada tego krektoru Synergen - ten o numerze 1 (najjasniejszy) jest jak dla mnie o wiele za ciemny ;). Dostalam go kiedys i nie uzywalam.. Teraz mam taki w plynie z essence i jest w miare :)
OdpowiedzUsuń